Regulamin Kawalerii. Musztra Pododdziałów Konno.
Warszawa 2014
Regulamin Kawalerii. Musztra Pododdziałów
Konno. Warszawa 2014 powstał po 20 latach pracy szkoleniowej z kawalerią
konną ochotniczą i wojskową. Pracę szkoleniową z kawalerią ochotniczą
rozpocząłem w 1993 r. ze Szwadronem Konnego Przysposobienia Wojskowego KRAKUS
im. 1 Pułku Szwoleżerów JP. Zajęcia odbywały się w Szkole Jazdy Konnej "Pa
Ta Taj" pana Jacka Jankowskiego. Podstawą szkolenia kawaleryjskiego był
podręcznik instruktorów KPW KRAKUS z 1935 r. oraz Regulamin Kawalerii z 1938 r.
Już od pierwszych zajęć z musztry ujawniło się kilka niedostosowań
przedwojennych regulaminów do współczesnej kawalerii ochotniczej. O wojskowej w
1993 r. można było tylko pomarzyć. Pierwsze niedostosowanie: rodzaje zwrotów i
ich wykonywanie dostosowane do wojskowej służby zasadniczej ćwiczącej
"codziennie" przez dwa lata a nie do ochotników jeżdżących średnio
raz na dwa tygodnie. Ćwiczenia z kawalerią ochotniczą wykazały, że lepiej nadać
nazwę każdemu rodzajowi zwrotów, a nie mieć do jeźdźców pretensję, że nie są w
stanie zapamiętać ogólnych zasad przedwojennego regulaminu. Dokładne określenie
w komendach różnych rodzajów zwrotów było konieczne dla wykonywania
urozmaiconej musztry konnej w czasie pokazów kawaleryjskich. One właśnie stały
się podstawowym rodzajem działania współczesnej kawalerii konnej.
Przedwojenna
kawaleria posługiwała się wieloma regulaminami. Pierwszym po wojnie o
Niepodległość był regulamin z 1922 r. W latach późniejszych powstawało wiele
regulaminów tymczasowych korygujących niektóre części tego z 1922 r. Definicji
pojęć podstawowych często nie powtarzano, uznając je za rzecz oczywistą –
"koń jaki jest, każdy widzi". Przykładem może być pojęcie roty. W
regulaminie z 1922 r. jest ona zdefiniowana, a w regulaminie z 1938 r. jest
tylko wspomniana przy opisie sekcji, ale bez określenia, co to jest. Dlatego regulamin z 2014 r. rozpoczyna
się od szczegółowego opisu pojęć podstawowych. Kawaleria nie istniała w Wojsku
Polskim od ponad 60 lat i nic nie było oczywiste.
Innym powodem powstania regulaminu
była konieczność zapisania w formie obowiązującego dokumentu rezultatu ponad 20
letniej pracy przy szkoleniu kawalerii współczesnej. W 2013 r. odszedłem ze
Szwadronu Kawalerii WP do Dowództwa Garnizonu Warszawa i w Szwadronie bywałem
jedynie dwa razy w tygodniu. Brak stałego nadzoru nad szkoleniem pokazał
stopniowe przeinaczanie komend i pojęć co tym bardziej przyspieszyło prace nad
powstaniem Regulaminu.
Inne
szczegóły historii jego powstania znajdzie czytelnik w zamieszczonym poniżej
wstępie do Regulaminu:
„Szwadron
Kawalerii WP powstał latem 2000 r. po 52 latach od zlikwidowania kawalerii
konnej, jako odrębnego rodzaju wojska. Z chwilą powstania szwadron otrzymał
reprint Regulaminu Kawalerii II RP z 1938 r. Nie wydany został jednak żaden
rozkaz, który precyzowałby, na jakim regulaminie powinno się opierać szkolenie
nowego pododdziału. W październiku 2000 r. przejąłem od ppłk w st. spocz.
Henryka Sołtysika, kawalerzysty Warszawskiej Brygady Kawalerii, funkcję
instruktora wyszkolenia kawaleryjskiego Szwadronu Kawalerii WP. Miałem za sobą
siedmioletnie szkolenie szwadronu ochotniczego Konnego Przysposobienia
Wojskowego „Krakus”. Szwadron ten pod moim dowództwem brał udział w obchodach
Święta Niepodległości w 1998 r. Był to pierwszy udział kawalerii konnej w
uroczystościach państwowych od 50 lat. Siedmioletnie szkolenie kawalerii
ochotniczej oraz pierwszy rok szkolenia szwadronu WP ujawniły nieprzystosowanie
przedwojennych regulaminów do zadań stawianych obecnie. Regulaminy II RP miały
przygotować kawalerię do przyszłej wojny. Kawaleria istniała we wszystkich
armiach nieprzerwanie od kilkuset lat i sprawy pokazów i wystąpień reprezentacyjnych
były rzeczą tak oczywistą, że nie poświęcano im miejsca w regulaminach.
Poniższy regulamin powstał w celu skodyfikowania wypracowanych w ciągu
dwudziestu lat zasad musztry konnej kawalerii, która powstała po półwiecznym
nieistnieniu w strukturach naszej armii, a która odrodziła się dla innych celów
niż stawiane przed kawalerią II RP. Zasady poruszeń oraz komendy są oparte o
Regulamin Kawalerii, część I, tom 2 z 1938 r. i są z nim kompatybilne. Pozwala
to na wykorzystanie obecnego regulaminu również podczas rekonstrukcji
historycznych. Szczególnie szyki luźne sekcji i plutonu znajdują zastosowanie
podczas tego rodzaju działań. Poprawność i zasadność zmian oraz dostosowanie
tego regulaminu do współczesnych potrzeb zostało zaaprobowane przez p. gen.
bryg. Michała Gutowskiego. Generał był ostatnim żyjącym dowódcą szwadronu
kawalerii II RP i w latach 2000 – 2006 wraz z ppłk. Henrykiem Sołtysikiem
roztaczali fachową opiekę nad Szwadronem Kawalerii WP.”
(cały Regulamin do
pobrania na stronie www.cwko.pl/pliki)
Najczęstsze błędy popełniane przy korzystaniu z tego i
innych regulaminów kawaleryjskich
1. Nieumiejętność czytania regulaminów
kawaleryjskich
Człowiek
przyzwyczajony do czytania tekstów cywilnych wie, że istotnej treści na stronie
tekstu jest niewiele, dwa trzy zdania, reszta to ozdobniki. Tymczasem w
regulaminie kawaleryjskim nie ma zbędnego zdania ani słowa. Przeczytanie
takiego regulaminu jednorazowo "od deski do deski" nic nie daje potencjalnemu
instruktorowi wyszkolenia kawaleryjskiego. Należy sobie wybrać dwa lub trzy
paragrafy na maksymalnie trzech stronach i spokojnie je przestudiować, ważąc
każde zdanie i słowo, aby dokładnie zrozumieć ich sens. Dopiero po tym
przechodzimy do następnych, równie niewielkich porcji tekstu.
2. Nieprzywiązywanie należytej wagi do pojęć
podstawowych i niezmiennych zasad poruszania się w szyku kawaleryjskim
Chodzi tu
o pojęcia "odległość" i "odstęp" oraz zasadę równania do
jednego konkretnego sąsiada a na łukach do sąsiada zewnętrznego. Wagę tych
rzeczy obrazują rysunki w Regulaminie. Bez dogłębnego zrozumienia tych
problemów nie jest możliwe prawidłowe prowadzenie musztry konnej.
Obserwując treningi i występy współczesnych
pododdziałów, często może zauważyć, że jeźdźcy jadą jako przesadnie zbita grupa
– np. zamiast „na czucie strzemion” (jak nakazuje regulamin), jadą ściśnięci
bok w bok, uderzając się kolanami, a często wręcz zgniatając jeźdźca w środku
szeregu. Podobnie bywa z odległością, która mierzona jest w głąb szyku –
najgorsze wrażenie sprawia, jeśli część pododdziału jedzie z głowami koni na
zadach koni poprzedników, a inna część pozostawia jednocześnie zbyt dużą
odległość. Z kolei przy równaniu bardzo często jeźdźcy zapominają, że przy zakrętach
to wewnętrzni jeźdźcy muszą dostosować tempo do jeźdźców zewnętrznych i że
powinni jechać kolano za swoim sąsiadem. Wszystkie te drobne elementy często
decydują o tym, czy dany pododdział – nawet przy najprostszych zmianach szyku,
a nawet jako kolumna – prezentuje się jako zorganizowana i wyćwiczona formacja,
czy też jako przypadkowa grupa konnych mających ze sobą do czynienia od czasu
do czasu.
3. Niestaranne czytanie opisów i rysunków
figur kadryla
Często
prowadzący trening zapamiętuje jedynie nazwy figur, zakładając, że resztę wie
bez uważnego czytania opisu. Właśnie kadryl bezwzględnie pokazuje konieczność
ścisłego reżimu zachowania odległości w poszczególnych fazach ćwiczenia. Odległości
podane w regulaminie nie są wartościami wziętymi z sufitu. Są one wynikiem 20
lat pracy nad tymi elementami. Bez ich przestrzegania kadryl nie będzie udany.
4. Tworzenie nowych figur kadryla przed
opanowaniem figur opisanych w regulaminie
Często
osoby, które zaczynają zajmować się musztrą, usiłują wymyślać własne zasady i
figury, zakładając, że te z regulaminu są nudne i zbyt ograne. Oczywiście
każdemu wolno to robić, ale zalecam najpierw nauczyć się wykonywać elementy z
regulaminu na poziomie dobrym. Dopiero po opanowaniu tego, co jest szczegółowo
opisane, można wymyślać własne rozszerzenie przy wykorzystaniu doświadczeń z
zastosowania zasad i reguł regulaminu.
5. Brak odpowiedniego wyznaczenia i
oznaczenia placu musztry na potrzeby kadryla
Błędem często popełnianym przy wykonywaniu pokazów
kawaleryjskich jest brak oznaczenia wymiarów placu. Gdy np. pokaz odbywa się na
stadionie, wykorzystywany jest cały plac, w skutek czego pododdział wykonujący
ginie w jego przestrzeni. Regulamin wyraźnie podpowiada, jaki teren powinien
być oznaczony w zależności od ilości występujących kawalerzystów. Nie należy o
tym zapominać, mimo że łączy się to z dodatkową wcześniej zaplanowaną pracą.
Plac dla musztry można wyznaczyć w podobny sposób jak
czworobok w konkursach ujeżdżenia. Najważniejsze jest wyznaczenie narożników
oraz środka długich i krótkich ścian placu. Pozwala to pododdziałowi wykonującemu
pokaz utrzymać pełne wyjeżdżanie narożników, utrzymać lepszą synchronizację wykonywania
komend przez jeźdźców, a także polepszyć ogólne wrażenie porządku i symetrii
wykonywanych figur. Wrażenie estetyczne poprawi również wcześniejsze zaplanowanie
i przygotowanie odpowiednich elementów służących do oznaczania kluczowych
punktów placu – w przeciwnym razie pododdział będzie zmuszony poszukiwać
elementów improwizowanych takich jak pachołki lub części pozorników do broni
białej.
Niezależnie od kwestii estetycznych, planowanie należy
uznać za kluczowy element każdego pokazu – zwłaszcza w przypadku imprez na
obcym terenie. Zapoznanie się z warunkami panującymi na placu przeznaczonym pod
pokaz pozwoli z góry dostosować przebieg pokazu do możliwości terenowych, a
także zadbać o bezpieczeństwo uczestników, koni i widzów. W tym celu warto, aby
dowódca pododdziału wcześniej samodzielnie obszedł teren, na którym ma odbyć
się musztra.
Na koniec rada dla wszystkich ćwiczących musztrę
konną. Podstawą jest jazda w dwójkach. Zawsze równamy do jednego sąsiada. Do
którego – mówi nam regulamin. Kryjemy tylko na poprzednika. Stąd wniosek, że
już dwóch kawalerzystów może ćwiczyć podstawy musztry. Jeśli nauczymy się
podstaw musztry konnej w dwójkach, możemy jeździć czwórkami, trójkami,
szóstkami czy ósemkami. Zasady musztry konnej są wszędzie takie same. Dzięki
temu nie będzie nam straszne jeżdżenie czy to w szykach napoleońskich, czy z
lat dwudziestych.
Miłej zabawy
(na poważnie) w czasie ćwiczeń.
Przecież o
to chodzi i tylko wtedy wyjdzie dobrze.
rtm. Robert Woronowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz